Kiedy myśleliśmy o Bułgarii, najczęściej przychodziły nam na myśl skojarzenia takie jak Złote Piaski, Słoneczny Brzeg i wakacyjny raj z czasów PRL-u. A jak jest naprawdę? Czy Bułgaria to oklepany kierunek, a może nieoczywisty po prostu trzeba chcieć ją poznać?
Po dwóch tygodniach spędzonych w Bułgarii możemy z całym przekonaniem powiedzieć, że ten bałkański kraj ma znacznie więcej do zaoferowania.

Podczas dwóch tygodni, które spędziliśmy w Bułgarii, zamieściliśmy na Facebooku i Instagramie mnóstwo zdjęć, przedstawiających miejsca, które odwiedziliśmy. Otrzymaliśmy ogromną ilość wiadomości od osób obserwujących nasze profile. Często spotykaliśmy się z niedowierzaniem… „To wciąż Bułgaria? Wygląda tak pięknie!” „Nie miałem pojęcia, że ​​w Bułgarii jest tyle rzeczy do zrobienia!”

Nas też Bułgaria zaskoczyła. Wróciliśmy zachwyceni niesamowitymi zabytkami, miejscami przesiąkniętymi kulturą, oszałamiającą scenerią i pyszną kuchnią. Wzdłuż rozciągającego się na 378 km bułgarskiego wybrzeża odnaleźliśmy wiele urokliwych zatoczek, skalistych klifów i klimatycznych miasteczek.

Jeśli chcecie urozmaicić swoje wakacje i dowiedzieć się czegoś o Bułgarii, przygotowaliśmy listę epickich miejsc które warto odwiedzić.

Bułgaria atrakcje

Wycieczki ze Słonecznego Brzegu

Słoneczny Brzeg to jeden z najpopularniejszych i największych kurortów na bułgarskim wybrzeżu z głośną muzyką, barami karaoke i wesołymi miasteczkami. Nie ma tu muzeów, czy zabytków architektury. Jednak dogodna lokalizacja i rozwinięta infrastruktura pozwalają wczasowiczom na zwiedzanie najciekawszych miejsc na wybrzeżu, zarówno na własną rękę, jak i w ramach zorganizowanych wycieczek.

Wycieczki z biurem czy na własną rękę?

Decyzja czy poznawać atrakcje Bułgarii na własną rękę, czy też zdecydować się na zorganizowane wycieczki, jest bardzo indywidualna i zależy od osobistych preferencji. Wycieczki zorganizowane (a także samodzielne podróże) mają swoje plusy i minusy, a wybór zależy od Waszej osobowości i od tego czego szukacie w podróży.

Choć my zwykle preferujemy zwiedzanie na własną rękę i uważamy że cały proces planowania jest bardzo przyjemną i ważną częścią podróży, to rozumiemy, że nie dla każdego czynność ta jest tak przyjemna. Niektórzy nie mają na to czasu, inni ochoty, jeszcze inni mogą bać się samodzielnej organizacji lub po prostu mogą czuć się niekomfortowo z powodu bariery językowej. Jeśli jesteście w tej drugiej grupie, to zorganizowane wycieczki będą dla Was najlepszą opcją do odkrywania nowych miejsc. Takie wycieczki oferują profesjonalną obsługę, bezpieczeństwo, równowagę, dobry stosunek jakości do ceny i mniej stresującą podróż.

Może być trudno zaimponować niezależnym i doświadczonym podróżnikom korzyściami płynącymi ze zorganizowanych wycieczek, ale myślenie, że wycieczki zaplanowane samodzielnie są jedyną dobrą opcją, jest nieco ograniczone. Podczas naszych bułgarskich wakacji, część atrakcji zwiedzaliśmy na własną rękę, a część z biurem Wczasy w Bułgarii. Aby dotrzeć do wszystkich miejsc, które nas interesowały wybraliśmy się na trzy zorganizowane wycieczki i musimy przyznać, że taka forma ma swoje plusy. Nie musieliśmy ślęczeć nad mapą, pytać o drogę, czy martwić się miejscem parkingowym.

Biuro wybraliśmy nieprzypadkowo. Wczasy w Bułgarii to lokalne biuro z siedzibą w Nessebarze. Jego współwłaścicielem jest Weronika, autorka bloga Czubryca odkrywa. Młody zespół, z zapałem do pracy zaraża miłością do Bułgarii. Przewodnicy są ekspertami, doskonale znają miejsca docelowe i wynajdują prawdziwe perełki, których być może nigdy nie znaleźlibyśmy podróżując na własną rękę. Oczywiście, zawsze można przeczytać przewodnik, lub przeszukać Internet, aby dowiedzieć się więcej o miejscach, które odwiedzamy, ale słuchanie o nich od przewodnika to zupełnie inne doświadczenie. Przewodnicy są ekspertami nie tylko w obszarze historii miejsca, regionu ale również znają lokalne zwyczaje i ciekawostki.

Największą obawą przed zorganizowaną wycieczką było to, że trzeba dostosować się do programu i tempa wycieczki. W końcu istnieje z góry ustalony plan wycieczki, a przewodnicy trzymają się ustalonego harmonogramu. Jak się okazało, program był naprawdę świetnie rozplanowany. Poruszaliśmy się w małej, kameralnej grupie, klimatyzowanym vanem, dzięki czemu dzieci mogły odpocząć, a nawet zdrzemnąć się podczas przemieszczania się pomiędzy kolejnymi atrakcjami.

Podczas wycieczek poznaliśmy Bułgarię o jakiej nie mieliśmy pojęcia. Ten niewielki kraj zaskakiwał i zachwycał na każdym kroku.

Wycieczki fakultatywne w Bułgarii

Nesebyr

Zwiedzanie Bułgarii rozpoczęliśmy od położonego na małym skalistym półwyspie Nesebyru. To jedno z najchętniej odwiedzanych miejsc w Bułgarii i prawdziwa wizytówka kraju. Miasto zostało założone ponad 3000 lat temu! To nie tylko jedno z najstarszych miast na wybrzeżu Morza Czarnego, ale także jedno z najstarszych w Europie.

Wizyta w starożytnym mieście to niemal obowiązkowy program dla każdego turysty przyjeżdżającego do Bułgarii. Rzeczywiście, miasto jest najpiękniejszym ze wszystkich nadmorskich kurortów, jakie udało nam się tutaj zobaczyć. To starożytne miasteczko z brukowanymi uliczkami i zachwycającą architekturą, chyba nikogo nie pozostawia obojętnym.

Nesebyr podzielony jest na część nową i starą i to właśnie ta druga cieszy się największym zainteresowaniem turystów. Wszystko to za sprawą malowniczej starówki wpisanej na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Położona jest ona na półwyspie, połączonym z lądem groblą, przy której stoi samotnie jeden z bardziej charakterystycznych budynków w Nesebyrze – zabytkowy XVIII-wieczny wiatrak.

Mimo, że cypel liczy zaledwie 850 m długości i 350 m szerokości, to w rzeczywistości można godzinami spacerować po labiryntach średniowiecznych uliczek, wśród drewnianych i kamiennych domów z czerwonymi dachami, licznych kościołów i cerkwi.

Do 1934 roku miasto nosiło nazwę Mesembria. Później zostało przemianowane na Nesebyr, choć spotyka się też transkrypcje Nessebar, Nesebar.
Pierwsze dowody na istnienie miasta sięgają XII-XI wieku p.n.e., lecz liczne ślady świadczą o tym, że Nesebyr został założony ponad 3000 lat temu. Duża część starej części miasta pozostała po Trakach, starożytnych Grekach i Rzymianach.
W czasach starożytnych półwysep był prawie 2 razy większy, ale po niszczycielskim trzęsieniu ziemi, wiele starożytnych budowli pochłonęło morze. Z przystani w mieście można wybrać się na wycieczkę łodzią. Podobno przy dobrej pogodzie i spokojnym morzu można zobaczyć zatopione miasto.
Po upadku Cesarstwa Rzymskiego Nesebyr stał się częścią Bizancjum. Cesarz wygnał stąd najpotężniejszych przeciwników politycznych ze szlacheckich rodów, ministrów, dowódców wojskowych, kupców, których nie mógł lub nie chciał zgładzić. I tak na małym półwyspie zaczęły mieszkać setki słynnych i zamożnych rodzin, z których każda starała się zbudować własny rodzinny kościół. Nawet po zdobyciu miasta przez Imperium Osmańskie nie zakazano budowy kościołów. Jedynym warunkiem była ich niska wysokość – nie mogły być wyższe niż wzrost jeźdźca.

Dziś na terenie Nesebyru można zobaczyć pozostałości około 40 kościołów. Niektóre z nich zachowały się niemal w oryginalnej formie, niektóre popadły w ruinę, a niektóre nie zostały odkopane i znajdują się pod ziemią.

Historia starożytnej fortecy Nesebyru rozpoczęła się w czasach Traków. To oni wznieśli tu pierwsze fortyfikacje (VII-VI w. p.n.e.), tworząc majestatyczne nie do zdobycia mury z bramami i basztami. Niestety czas nie oszczędził cytadeli. Część poszła pod wodę, druga została zniszczona. Ale Rzymianie, Grecy, a później Bizantyjczycy nieustannie uzupełniali fortyfikacje, przebudowując twierdzę na swój własny sposób. Dziś po mieście rozsiane są pozostałości fortyfikacji z różnych epok.

W mieście znajduje się wiele kawiarni, restauracji, a sklepy i stragany z pamiątkami znajdują się na każdym rogu, ale na szczęście większość z nich zachowuje swój dawny, autentyczny styl. Wąskie, zacienione uliczki i niewielkie plaże dają nieco wytchnienia od upału.

Dzień w Nesebyrze był świetną okazją nie tylko do poznawania nowych miejsc, ale też smakowania lokalnego jedzenia i wina. Punktem obowiązkowym podczas wizyty w Nesebarze jest winiarnia Messembria. To piękne i kameralne miejsce, zachęcające do ukrycia się przed letnim słońcem. Wszystkie wina, które mieliśmy przyjemność skosztować, były oszałamiające.

Do Nesebyru można łatwo dostać się komunikacją miejską z niemal każdego nadmorskiego kurortu w Bułgarii. Ze Słonecznego Brzegu autobusy kursują praktycznie co 15 minut. Bilet kosztuje 2 lewy i kupuje się go w autobusie u kontrolera biletów.

Jeśli chcecie dowiedzieć się jeszcze więcej na temat Nesebyru, to zajrzyjcie również do wpisu „Nesebyr – Atrakcje i miejsca, które warto zobaczyć w najpiękniejszym mieście w Bułgarii”.

Nieodkryte południe

Pierwszą wycieczką jaką odbyliśmy z biurem Wczasy w Bułgarii było “Nieodkryte południe”.

Podczas wycieczki zobaczyliśmy:

  • Rezovo
  • Achtopol
  • Rezerwat przyrody Ropotamo
  • Przylądek Nos Agalina
  • Sozopol

Rezovo

Rezovo to najbardziej wysunięta na południe wioska na bułgarskim wybrzeżu Morza Czarnego i symboliczna granica między Bułgarią a Turcją, z powiewającymi flagami i małą plażą otoczoną stromymi skałami. To tutaj, wpadając do Morza Czarnego, rzeka Rezovo oddziela wybrzeża Bułgarii i Turcji.

Z bułgarskiej strony rozpościera się piękny widok na tureckie wybrzeże, wzdłuż którego widać bardzo długą i bezludną plażę. Oczywiście przekraczanie rzeki i wkraczanie na terytorium Turcji jest całkowicie zabronione, a pilnują tego patrolujący teren funkcjonariusze straży granicznej.

Wioska znajduje się na terenie Obszaru Chronionego Krajobrazu Strandża. W przeszłości Rezovo było osadą portową. W epoce socjalizmu cały region był zamkniętą strefą przygraniczną i nie było tu dostępu. Po upadku systemu socjalistycznego władze kraju otworzyły Rezovo dla turystów. Dziś mieszka tu około stu mieszkańców, którzy zajmują się rybołówstwem, a od niedawna starają się rozwijać turystykę. Latem wieś Rezovo ożywa dzięki obecności turystów, szukających ciszy, spokoju i prywatności. Ten skromny i cichy ośrodek ma ustronną małą plażę. Majestatyczne i strome wybrzeża klifowe zachwycają swoim wyglądem. Urlopowiczów w zatoce można policzyć na palcach. Ludzie przyjeżdżają tu raczej popatrzeć na tureckie wybrzeże i zrobić zdjęcia, zamiast leżeć na plaży. Kilka lat temu wzniesiono tu pomnik, na którym jest napisane, że Rezovo jest najdalej wysuniętym na południowy-wschód punktem Unii Europejskiej kontynentalnej Europy.

Achtopol

14 km od granicy z Turcją, u podnóża Strandży, znajduje się Achtopol. To niewielkie miasteczko położone jest na skalistym półwyspie, z niesamowicie pięknymi plażami, czystymi jak łza przybrzeżnymi wodami i przytulną atmosferą. Achtopol jest celem turystów ze względu na swoje naturalne piękno. Morze podczas słonecznej pogody nabiera niesamowitego lazurowego odcienia. Wybrzeże Achtopola przypomina bardziej krajobraz śródziemnomorski.

To urocze, spokojne miasteczko rybackie o bardzo ciekawej i burzliwej historii. Pierwsza osada na terenie współczesnego Achtopola została założona przez Traków w 430 r. p.n.e. Po pewnym czasie miasto trafiło w ręce Greków, a następnie Rzymian. Po upadku Świętego Cesarstwa Rzymskiego osada zwana Agathopolis stała się częścią Bizancjum. W XIV wieku miasto zostało zdobyte przez Turków osmańskich, aby ostatecznie dostać się w ręce Bułgarów.

W latach swojego istnienia Achtopol był wielokrotnie najeżdżany przez piratów. W 1918 roku pożar zniszczył prawie wszystko, z wyjątkiem kościoła Wniebowstąpienia Pańskiego – jest to obecnie najstarszy budynek w miasteczku i praktycznie jedyny przykład architektury do początku XX wieku. Kościół Wniebowstąpienia Pańskiego stoi na szczecie stromego brzegu. Nie wiadomo, kiedy świątynia została zbudowana. Przyjmuje się, że pod koniec XVIII wieku. Zakłada się również, że świątynia została zbudowana na ruinach innej starożytnej średniowiecznej świątyni. Kościół jest niewielki, prostokątny o wymiarach 17×7 metrów i wysokości około 2,5 metra. Ściany metra są zbudowane z kamieni, między nimi znajdują się drewniane listwy. Powyżej dach kryty dachówką. I ogólnie kościół wygląda jak zwykły budynek mieszkalny, tylko krzyż jest na górze. Co ciekawe, świątynia jest wkopana na pół metra w ziemię – tak budowano wszystkie kościoły za panowania osmańskiego. Wewnątrz można zobaczyć freski, a święci na tych freskach są namalowani według wszystkich kanonów ikonografii bizantyjskiej.

Dziś Achtopol wyróżnia się swoimi domami. To tutaj przez dwa kolejne lata odbywał się festiwal graffiti . Artyści z różnych krajów zamienili nudne ściany standardowych wieżowców, starych parterowych budynków w dzieła sztuki. Domy Achtopola zostały przekształcone, a uwagę kupujących zaczęły przyciągać nie tylko nowe budynki, ale także budynki zniszczone.

Z powstaniem osady związanych jest wiele legend. Według jednej z nich pierwszymi mieszkańcami Achtopolu byli Agata, córka Zeusa i Hery oraz Dolphin, syn Posejdona. Zakochali się i zamieszkali w mieście, które starożytni Grecy nazywali Agatapol. Według drugiej legendy Agata uciekła z Olimpu z powodu egoizmu bogów, znalazła raj na wybrzeżu i założyła tu wioskę pełną szczęścia i radości. Z czasem zamieniło się w bajeczne miasto.

Miasto jest idealne na „leniwe” wakacje – opalanie się na plaży, pływanie, spokojne spacery i podziwianie krajobrazów. Mogliśmy podziwiać piękne skały, latarnię morską, ruiny starożytnych murów obronnych oraz murale które zdobią budynki.

Rejs po rzece Ropotamo

Kolejnym punktem wczorajszej wycieczki był rezerwat przyrody Ropotamo. Spośród wszystkich rezerwatów w Bułgarii ten jest jednym z najczęściej odwiedzanych. Rezerwat położony jest nad rzeką Ropotamo o tej samej nazwie, biorącej swój początek w górach Strandży. Piękno tego miejsca najlepiej podziwiać podczas podczas rejsu łodzią po rzece Ropotamo. Skrywa ona piękną przyrodę, bogatą florę i faunę. Naszą łodzią, z niewielką pomocą, sterował Franio.

Leżące wzdłuż brzegów przewrócone drzewa, tworzą niesamowitą scenerię. Podczas rejsu udało się dostrzec wylegującego się na słońcu żółwia, a także sarny, czaple i kormorany.

Przylądek Nos Agalina

Przylądek Nos Agalina znajduje się około 6 km na południe od Sozopola, tuż przed kompleksem wypoczynkowym Duni. To piękne miejsce zachwyca ciekawymi formacjami skalnymi i specyficzną nadmorską roślinnością.

Natura utworzyła tutaj w skałach wąską i długą na około 20-25 metrów szczelinę opadającą po północnej stronie przylądka. Jej szerokość wynosi około 6 metrów, a wysokość skał sięga 20 metrów. Woda morska rozbija się między urwistymi klifami. Teren jest niezwykle malowniczy.

Skaliste cechy cypla przypominają skandynawskie fiordy. Jednak według naukowców pochodzenie “nosa” nie jest wynikiem erozji, ale wynikiem przesunięć tektonicznych. To spowodowało, że skały uginały się i tworzyły szczeliny wypełnione wodą morską, znane jako pseudofiordy.

Miejsce to jest znane poszukiwaczom adrenaliny i przyciąga ludzi z całego świata. Latem można tam zobaczyć wielu poszukiwaczy ekstremalnych doznań i miłośników skakania z wysokich klifów do morza. Śmiałkowie skaczą do wody z kilku poziomów, w zależności od umiejętności i odwagi. Jakby tego było mało, wody wąskiej przepaści to prawdziwy raj dla meduz i czarnych małży, dlatego choć piękna to nie nadaje się do pływania.

Przylądek Agalina został uznany za naturalny punkt orientacyjny. Przylądek Agalina można dojechać jadąc na południe od Sozopola w kierunku kompleksu wypoczynkowego Duni. Tuż przed ostatnim zakrętem prowadzącym do kompleksu, w lewo jest mały zjazd. Tutaj można zaparkować samochód, a następnie kontynuować ścieżką, która prowadzi do samego przylądka.

Sozopol

Sozopol to dawna kolonia grecka, która znajduje się 70 kilometrów od Słonecznego Brzegu. Podobnie jak Nesebyr, Sosopol jest podzielony na część nową i starą. W starej części znajduje się pozostałości starożytnych budowli, kościołów i wiele budynków z początku XVIII – XIX wieku, zbudowanych z drewna i kamienia.

Do dziś dobrze zachowały się fragmenty murów fortecznych, które niegdyś strzegły średniowiecznego miasta (pochodzą z VI-XIV wieku).

Kolonia ta została założona przed narodzeniem Chrystusa w roku 610 przez Greków. To centrum kultury znajduje się pod ochroną UNESCO.

Sozopol ma około tysiąca lat. To stąd zaczęło się rozprzestrzenianie religii chrześcijańskiej na Bałkanach. Tutaj można podziwiać architekturę, odwiedzić kościoły św. Jerzego (kościół św. Jerzego, w którym przechowywana jest cząstka Krzyża Świętego, relikwie św. Andrzeja i Jana Chrzciciela.

Miasto przesycone jest niepowtarzalną atmosferą. Drewniane fasady i niesamowite morskie panoramy dodają wręcz baśniowego uroku.

Jeep przygoda

Choć pierwsze skojarzenia z Bułgarią to nadmorskie kurorty, plaże i ciepłe morze, tak naprawdę tutejszy krajobraz definiują góry. Zajmują one około 60% powierzchni kraju.

Jedna z wersji mówi nawet, że to właśnie od leżących na obszarze Bułgarii gór wzięła się nazwa całego półwyspu Bałkańskiego. Obecnie Bułgarzy mówią na nie Stara Płanina. W starożytności Grecy nazywali je Aemus, Rzymianie Haemus, a po podboju półwyspu przez Turków Osmańskich, zaczęto góry określać mianem Balkan.

Świetną okazją do poznania bułgarskich krajobrazów jest Jeep – Przygoda z Wczasy w Bulgarii. Off-road samochodami terenowymi prowadzi przez łąki, polany, pola słoneczników i małe bułgarskie wioski.

Poza górskimi krajobrazami, które towarzyszyły nam przez całą drogę, odwiedziliśmy także rodzinną pasiekę, gdzie mogliśmy podglądać pracowite pszczoły, oraz spróbować plastra miodu i miodową rakiję. W starym, bułgarskim domu uruchomiliśmy ponad stuletnią gręplarkę do wełny oraz maszynę do robienia lemoniady.

Podczas jednego z postojów mogliśmy też spróbować swoich sił strzelając z wiatrówki.
Na zakończenie wycieczki w jednej z wiosek zostaliśmy ugoszczeni domowym jedzeniem, oraz własnej roboty rakiją i winem.

„Jeep przygoda” dostarczyła nam ekstremalnych wrażeń. To świetna okazja do poznania Bułgarii z innej perspektywy. Wyprawa samochodem 4×4 po bezdrożach, pozwala zobaczyć miejsca niedostępne dla klasycznych osobówek.

Sweti Włas

Sweti Włas położony jest w miejscu, gdzie zbocza góry Stara Planina, opadają ku morzu. To właśnie tej lokalizacji zawdzięcza swój klimat.

Dodatkowego uroku dodaje port jachtowy. Plaża jest niewielka, kameralna i roztacza się z niej świetny widok zarówno na morze, jak i górski krajobraz.

Nie spodziewaliśmy się, że w lipcu zastanie nas kapryśna pogoda. Na zmianę świeciło słońce i padał deszcz. Choć deszcz, kilkakrotnie próbował nas przegonić, to warto było go przeczekać. Wieczorne słońce w połączniu z chmurami wynagrodziło nam cierpliwość pięknymi kadrami.

Burgas z dziećmi

Aby jeszcze bardziej urozmaicić czas i zapewnić dzieciom atrakcje przeznaczone typowo dla nich, wybraliśmy się na wycieczkę „Burgas z dziećmi”, organizowaną przez Wczasy w Bułgarii. Program wycieczki został stworzony z myślą o potrzebach i oczekiwaniach rodzin z dziećmi. Zaskakujące połączenie różnych atrakcji sprawiło, za każde z dzieci znalazło coś dla siebie. Podczas całodniowej wycieczki odwiedziliśmy:

  • Muzeum Lotnictwa w Burgas
  • Festiwal Rzeźb z piasku
  • Zamek Ravadinovo

Muzeum Lotnictwa w Burgas

Muzeum Lotnictwa w Burgas znajduje się dosłownie rzut kamieniem od lotniska w Burgas. Dziewięć eksponatów lotniczych, opowiada o najwspanialszych momentach w historii lotnictwa w Bułgarii.
Mieliśmy okazję przyjrzeć się z bliska i poznać historię eksponatów lotniczych, z których każdy w okresie eksploatacji wchodził w skład floty samolotów BGA-Balkan w latach 1960-1996.

Ekspozycja plenerowa obejmuje samoloty pasażerskie i wojskowe. Najciekawsze są samoloty Tu-154, które latały po całym świecie, a także jedyny zachowany w Bułgarii transportowiec Antonov czy tzw. An-12 Flying Man.

Mogliśmy obejrzeć interaktywne instalacje i archiwa historii lotnictwa, a nawet zasiąść w fotelu pilota jednosilnikowego dwupłatowca. Oprócz w pełni wyposażonego kokpitu czekają na Was inne niespodzianki, takie jak odrestaurowana kabina pasażerska pierwszej klasy, sala kinowa, bogata kolekcja modeli samolotów, mundury pilotów, a nawet prawdziwa samolotowa czarna skrzynka.

Festiwal Rzeźb z piasku w Burgas

Festiwal Rzeźb z piasku odbywa się na terenie Parku Morskiego w Burgas od kilkunastu lat. Rzeźby z piasku pojawiają się w Burgas w lipcu i zdobią miasto do końca września.
Pierwsza taka impreza została zorganizowana w 2008 roku i od tego czasu co rok przybywa tu coraz więcej mieszkańców Bułgarii i turystów, aby podziwiać niezwykłe arcydzieła z piasku. Festiwal Rzeźb z piasku stał się już popularną atrakcją turystyczną na południowym wybrzeżu Morza Czarnego w Bułgarii. W ciągu wszystkich edycji odwiedziło go już ponad milion osób!

Za każdym razem ustalany jest określony temat wystawy, a różni twórcy prześcigają się w projektowaniu niezwykle skomplikowanych i dynamicznych form. W ciągu kilkunastu lat goście festiwalu mogli zobaczyć postacie z bajek, zwierzęta, stworzenia morskie, zamki, czy znane osobistości i postacie filmowe. Podczas naszej wizyty w 2022 roku, tematem przewodnim były dinozaury.

Jak podają organizatorzy, do ich stworzenia użyto 5600 ton piasku ze specjalnymi dodatkami zapewniającymi stabilność w deszczu. Wśród trójwymiarowych rzeźb prehistorycznych zwierząt dominowały dinozaury, w tym potężny Tyrannosaurus Rex. Ale mogliśmy zobaczyć również mamuta, żółwia olbrzymiego i inne ciekawe zwierzęta, z którymi zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcia. Nad stworzeniem figur z piasku pracowało 14 rzeźbiarzy z Bułgarii

Wszystkie rzeźby wykonane były z niezwykłą szczegółowością. Naprawdę fajne doświadczenie i polecamy wszystkim przejeżdżającym do Burgas.

Zamek Ravadinovo

Zamek w Ravadinovie to stosunkowo nowa atrakcja, ale już zdążyła stać się jedną z najpopularniejszych w regionie. Zamek „Zakochany w wietrze” nie jest żadnym zabytkiem. Choć wygląda jak średniowieczny zamek, tak naprawdę ma dopiero ok 20 lat!

Budowla została zbudowana według w projektu Georgy Tumpalova, właściciela i budowniczego w jednej osobie. Miejsce na budowę zamku wybrano nie przypadkowo, ale wzięto pod uwagę ciekawe zjawisko przyrodnicze. Im mocniej gorące letnie słońce nagrzewa i pali, tym chłodniejszy wiatr wieje na terenie posiadłości. To właśnie temu zjawisku zamek zawdzięcza swoją nazwę – „Zakochany w wietrze”. Tak nazwał go właściciel, który postanowił zbudować na swojej działce zamek swoich marzeń – taki, jaki wyobrażał sobie jako dziecko.

Zaczął w 1996 roku od narysowania ogromnego krzyża na pustym polu w pobliżu wsi Ravadinovo, a znak ten posłużył jako ostateczny plan pod budowę zamku.
Tumpalov i jego rodzina, przy pomocy miejscowych ekip, pracowali dzień po dniu, aby przekształcić 20 tys. ton kamienia, specjalnie wydobywanego w górach Strandża, w wyszukany zabytek.
Wierzył on, że budowa zamku jest częścią jego przeznaczenia. Zbudowanie całego zamku w zaledwie 20 lat to nie lada wyczyn.

Zamak otoczony jest bujnym parkiem z przytulnymi altanami i stawem. Po terenie zamku wędrują pawie i bażanty, w jeziorach pływają białe i czarne łabędzie.

Zamek w Ravadinowie nie pozostawia nikogo obojętnym. Jednych wprawia w zachwyt, innych oburza jego kiczowatość. To mieszanka gotyku, Gaudyego, kultury bułgarskiej i bajek. Tak czy inaczej jest co podziwiać. Magiczna aura wokół dosłownie przenosi Cię do krainy fantazji.

Zamek otrzymał wiele międzynarodowych nagród, w tym A’design Award Italy, American Architecture Prize, European Best Destinations, Best European Family Attraction, Best Wedding Place, złoty i srebrny medal w kategorii „Atrakcja turystyczna” oraz nagrodę „Zabytek turystyczny” magazynu Destinations.

Mamy nadzieję, że udało nam się pokazać Wam kawałek Bułgarii. To fascynujący cel podróży, który warto odkryć.

Oczywiście wzdłuż bułgarskiego wybrzeża Morza Czarnego jest znacznie więcej pięknych i ciekawych miejsc, które warto odwiedzić. Niestety nie udało nam się dotrzeć do wszystkich, ale z całą pewnością nadrobimy następnym razem. Chcemy wrócić do Bułgarii by na własne oczy zobaczyć „Skarby Północy”.

Bardzo dziękujemy Czubryca odkrywa i całej ekipie z Wczasy w Bulgarii, bez których nie udałoby nam się zobaczyć tylu pięknych miejsc.

Jeśli macie jakieś pytania, lub chcecie uzupełnić post swoją wiedzą, piszcie śmiało w komentarzach.

0 Comments

No Comment.