
Zorza polarna, nazywana również zorzą borealną, to zjawisko świetlne na niebie, które zachwyca obserwatorów na całym świecie. Choć najczęściej kojarzymy ją z obszarami podbiegunowymi, to w sprzyjających warunkach można ją zobaczyć również w Polsce.
Zorza polarna w Polsce jest zjawiskiem rzadkim, ale niekiedy można ją zaobserwować. Najlepsze warunki do obserwacji występują zimą, w ciemne noce, gdy niebo jest bezchmurne i aktywność słoneczna jest wysoka. Noc z 9 na 10 maja 2024 roku zapisała się w historii polskiej astronomii jako jedna z najwspanialszych obserwacji zorzy polarnej. Były to najlepsze warunki do jej obserwacji w Polsce od dziesięcioleci!
Za ten kosmiczny spektakl odpowiadała ekstremalna burza magnetyczna klasy G5, najsilniejsza z możliwych. Wygenerowane przez Słońce rozbłyski słoneczne wyrzuciły w stronę Ziemi ogromne ilości naładowanych cząstek, które wywołały burzę geomagnetyczną o niespotykanej skali.
Zorza polarna, nazywana również zorzą borealną, to zjawisko świetlne występujące na niebie, głównie w strefach okołobiegunowych. Powstaje w wyniku zderzenia naładowanych cząstek z ziemską atmosferą, wyrzucanych przez Słońce podczas rozbłysków słonecznych. Cząsteczki te pobudzają atomy i cząsteczki w górnych warstwach atmosfery do emisji światła. Atomy tlenu świecą na zielono – kolor najczęściej widziany podczas zorzy polarnej, podczas gdy atomy azotu emitują fiolet, błękit i róż.





Kilka godzin przed rozpoczęciem SHOW z ogromnym entuzjazmem śledziliśmy informacje podawane przez Karola z bloga Z głową w gwiazdach, a także wzrastającą aktywność słoneczną na Aurora Alerts i SpaceWeatherLive. Już było oczywiste, że nadciąga coś wyjątkowego.




Sytuacja była dynamiczna – niebo pokryło się chmurami, co zwiastowało fiasko. Mimo to po zmroku postanowiliśmy wyruszyć w teren, licząc na odrobinę szczęścia. Pojechaliśmy na Wzgórza Trzebnickie, gdzie mieliśmy pewność ciemnego nieba. I nie zawiedliśmy się!
Zorza polarna ukazała się w całej swojej okazałości! Była tak silna, że przebijała się nawet przez warstwę chmur. Oprócz północnego horyzontu, gdzie zorza jest zazwyczaj widoczna, zjawisko to mogliśmy podziwiać również na wschodzie i zachodzie!
To był jeden z tych momentów, za które kochamy astronomię! Obserwowaliśmy kosmiczny taniec kolorów, podziwiając magię natury.








Kolejna noc i kolejna zorza polarna nad Polską!
Choć kolejnej nocy (z 10 na 11 maja ) zorza nie była tak spektakularna jak ta, którą obserwowaliśmy w nocy z piątku na sobotę, to i tak warto było wyruszyć na jej poszukiwania.
Fakt, że zorza pokazała się nad Dolnym Śląskiem drugą noc z rzędu to już w ogóle coś niezwykłego!
To zjawisko, nawet w subtelnej odsłonie, potrafi zachwycić. Magia zorzy polarnej tkwi nie tylko w jej intensywności, ale w samym fakcie możliwości jej obserwacji.





Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o zorzy polarnej, zapraszam do lektury mojego wpisu o zorzy polarnej w Tromso, gdzie znajdziecie również obszerny poradnik o tym, jak fotografować zorzę. Wspólnie z moim towarzyszem podróży napisaliśmy go po powrocie z Arktyki, dzieląc się naszymi doświadczeniami i wskazówkami.
Pamiętajcie, że obserwacja zorzy polarnej to nie tylko kwestia szczęścia. To również odpowiednie przygotowanie i wybór odpowiedniego miejsca. Mam nadzieję, że moje wpisy pomogą Wam w planowaniu własnej zorzowej przygody!


