Broumov - Perła baroku na Pograniczu Kłodzkim - atrakcje turystyczne

Tuż za polską granicą, w kraju hradeckim, nieco na uboczu głównych tras i szlaków turystycznych znajduje się Broumov. Choć na pierwszy rzut oka to niepozorne, czeskie miasteczko sprawia wrażenie małego i raczej nudnawego, kryje ono jednak bogatą historię i liczne zabytki kultury, z historycznym centrum na skalnym urwisku i Klasztorem Benedyktynów na czele.

Są miasta, które ciężko znaleźć w przewodnikach turystycznych, lub zamieszczane są o nich wyłącznie podstawowe wzmianki, przez co wiele osób po prostu nie wie, co jest w nich interesującego i wartego uwagi. Wielka szkoda, bo nie brakuje mało znanych miejsc, które mają wiele do zaoferowania.

Miasteczko zostało założone w 1171 roku nad rzeką Ścinawa (Stěnava), w Sudetach Środkowych, jako osada na trasie prowadzącej do Kłodzka.

Początki miasta związane były z działalnością najstarszego męskiego zakonu w Czechach – zakonu benedyktynów z praskiego Břevnova. Po roku 1300 utworzono tu probostwo, a w miejscu ufortyfikowanego zamku gotyckiego zaczęto budowę klasztoru benedyktynów.

Do tej pory zachowały się resztki murów miejskich i parkanów. Jednym z głównych zabytków miasta jest budynek starego ratusza wybudowany za zgodą opata w 1419 roku. Już od połowy XIII wieku mieścił się w nim dom wójta.

Znajdująca się centralnym punkcie rynku kolumna maryjna pochodzi z 1706 roku, a na jej szczycie znajduje się figura Madonny z Dzieciątkiem. Autorem rzeźbiarskich ozdób jest Jan Brokof. Podobno Broumowscy mieszczanie skarżyli się, że rzeźba Maryi Panny Brokofa jest zwrócona przodem strony klasztoru, a tyłem do miasta, mimo że jest to przecież dar Opata dla Broumowa.

Klasztor Benedyktynów w Broumovie

Najbardziej rozpoznawalnym miejscem w Broumovie i jego wizytówką jest bez wątpienia klasztor Benedyktynów. Klasztor z pierwotnie gotycką świątynią pod wezwaniem św. Wojciecha został wzniesiony, na miejscu twierdzy, w pierwszej połowie XIV wieku. W XVIII wieku przebudowano go w stylu szczytowego baroku wg projektu wybitnych architektów barokowych Krzysztofa i jego syna Kiliana Ignacego Dientzenhoferów. Jego rola wzrosła znacząco przede wszystkim w okresie wojen husyckich. Obecnie w klasztorze nie ma ani jednego zakonnika ze zgromadzenia benedyktynów.

Dla zwiedzających dostępne są zabytkowe wnętrza, biblioteka, refektarz, kościół klasztorny z obrazami V. Reinera i kopią słynnego Całunu Turyńskiego, oraz ogród klasztorny.

Klasztorna biblioteka jest jedną z najlepiej zachowanych w Czechach i zawiera około 17000 woluminów. W kościele klasztornym znajduje się zabytkowa kopia Całunu Turyńskiego z 1651 roku. Płótno to znaleziono w 1999 roku w kościele klasztornym nad kaplicą Świętego Krzyża, zamknięte w drewnianej skrzyni ze złoconą sztukaterią w kształcie wieńca i napisem Sancta Sindon. Na całym świecie znajduje się około 40 takich kopii, ale tylko ta jedna w Europie Środkowej.

Kolejnym cennym eksponatem są 34 mumie pochodzące z krypty kościoła parafialnego św. Prokopa w mieście Vamberk. Najstarsze mumie pochodzą z XVII wieku. Są to przede wszystkim mumie mieszczan, księży, organistów i innych ważnych osobistości z miasta Vamberk. Na pierwszym piętrze skrzydła opackiego klasztoru mieści się Muzeum Broumovska ze znakomitą kolekcją przedmiotów artystycznych z okresu gotyku, renesansu i baroku, kolekcją broni, szopek, tarcz strzelniczych, broumovskich strojów ludowych, eksponatów kultury ludowej i mieszczańskiej XIX wieku.

Ogród klasztorny założono około 1676 roku w czasie rządów Opata Santoriusa. W przedniej części wybudowano ozdobny ogród tarasowy we włoskim barokowym stylu, z barokową fontanną. Ogród zostało otwarte dla publiczności w 2006 roku i od tego czasu odbywają się w nim imprezy kulturalne i sportowe, służy też jako miejsce wypoczynku i spotkań.

Drewniany Kościół Najświętszej Marii Panny

W Broumovie znajduje się unikalny kościół cmentarny Najświętszej Marii Panny. Jest to najstarsza drewniana budowla sakralna nie tylko w Czechach, ale także w Europie Środkowej. Nie można dokładnie określić wieku i pochodzenia kościoła. Prawdopodobnie został założony w XIII wieku, później spalony przez husytów i odbudowany przez benedyktynów po 1459 roku. W XVII wieku kościół został przebudowany pod kierunkiem opata Tomáša Sartora i rozbudowany o galerię. W galerii umieszczone są nagrobki i tablice z zapisami kronikarskimi z lat 1542 – 1847 (dziś w galerii znajdują się kopie tablic wykonanych w latach 2000 – 2001). Stropu i ściany wewnętrzne pochodzą z XV i XVI wieku, a barokowe wyposażenie z drugiej połowy XVII wieku.

Ten jednonawowy kościół jest wyjątkowy również pod względem technologii wykonania. Do wykonania konstrukcji z muru pruskiego z masywnych belek dębowych nie użyto ani jednego gwoździa. Cała konstrukcja nawy i prezbiterium, strop i kratownice, na których osadzona jest wysoka dzwonnica, tworzą jedną całość, która dzięki doskonałej stolarce, przetrwała wieki.

Kościół jest otwarty dla zwiedzających w lipcu i sierpniu od 9:00 do 17:00.

Browar Broumov

W Broumovie znajduje się również Browar Broumov (Pivovar Broumov) z 1348 roku. To jeden z najstarszych browarów w tej części Europy. Ważone w nim piwo Opat nawiązuje swoją nazwą do dawnych założycieli browaru – zakonu benedyktynów.

Z Broumova prowadzi kilka tras turystycznych w Broumovskie Ściany (Broumovské stěny) i Góry Suche (Javoří hory). W okolicy miasta znajduje się wiele innych godnych uwagi zabytków i ciekawostek przyrodniczych, możliwości uprawiania turystyki, w tym także rowerowej. Przez Broumov przechodzi oznaczona trasa rowerowa nr 4020 (rejon Góry Stołowe, Stolové hory).

Mam nadzieję, że udało mi się dostarczyć wielu przydatnych informacji na temat Broumova i jego atrakcji. Jeśli masz jakieś pytania, lub chcesz uzupełnić post swoją wiedzą, pisz śmiało w komentarzach.

Spodobał Ci się artykuł – polub, udostępnij, zostaw komentarz. Będzie mi bardzo miło!

33 Comments
Wiesław 9 lutego 2021
| |

A dlaczego nikt z Was nie wspomniał o istnieniu w tym miasteczku fabryki pięknych zegarów G.Beckera, od roku 1888 do roku 1926. czy jest jeszcze jakiś tego ślad.
Pozdrawiam
Wiesław

Driver academy 15 lutego 2019
| |

Bardzo malownicza miejscowoś i niedaleko od nas. Wystarczy samochód i można zwiedzać.

Maciek 29 maja 2018
| |

Zwiedzając klasztor warto wykupić pozwolenie na fotografowanie, w klasztornym kościele trudno się powstrzymać przed fotografowaniem.

ink cartridges 20 grudnia 2017
| |

I love the efforts you have put in this, thank you
for all the great content.

Stacja Bałkany 16 grudnia 2017
| |

Hej bardzo fajny wpis, dla mnie Broumov był totalnym zaskoczeniem, tym bardziej że nie ma go chyba w żadnym przewodniku. Dla mnie jest dużo fajniejszy niż Nachod

Danuta 5 września 2017
| |

Świetna relacja i zdjęcia. 🙂 Z przyjemnością przeczytałam. 🙂

Tomek 18 lipca 2017
| |

mam dziadków w Kłodzku, ale o tej miejscowości nigdy mi nie wspominali.

Czarna Skrzynka 10 lipca 2017
| |

Perełka! Świetne, niebanalnie miejsce do odwiedzenia. Jeśli mowa o Czechach, to każdy tylko Praga….Praga…a tu proszę… taka niespodzianka! 🙂

Pani Podróżnik 3 lipca 2017
| |

Na zdjęciach wygląda super 🙂 i jaką piękną pogodę mieliście, ostatnio ciężko trafić na takie słoneczne dni 😉

Ewa 25 czerwca 2017
| |

Super wycieczka. Muszę się tam kiedyś wybrać ze swoją rodziną i oczywiście z aparatem 🙂

Bardzo klimatyczne miasteczko :). Z piękna historią. Czesi podczas drugiej wojny światowej szybko skapitulowali I stąd mają tyle pięknych zabytków. U nas wiadomo ……. wiele zabytków zniszczono. My z mężem kochamy zamki I czas ruszyć na Czeską ziemię.

Marcin Florek 15 czerwca 2017
| |

Istnieje kilka tras zwiedzania klasztoru, a biblioteka jest częścią większości z nich. Nie ma więc problemu ze zwiedzaniem.
Ciekawostką jest, że w broumovskim klasztorze przez ponad 200 lat znajdował się jeden z najważniejszych średniowiecznych rękopisów pochodzenie czeskiego – Codex Gigas, nazywany również Biblią diabła. Księga ważąca 75 kg i mierząca niemalże metr wysokości powstała prawdopodobnie na początku XIII wieku. W 1648 roku Codex Gigas został wywieziony jako łup wojenny do Szwecji.

Natalia Jaranowska 15 czerwca 2017
| |

Wspaniale, że podróżujecie z dziećmi, będą miały wspaniałe dzieciństwo!

Rysie tropy 15 czerwca 2017
| |

Biblioteka! Przez nią wpisuję to miejsce na listę "do zobaczenia". Można wejść tak z ulicy, czy trzeba się umawiać z zakonnikami? Różnie to bywa z bibliotekami z cennymi kolekcjami…

Aneta Ozonek 15 czerwca 2017
| |

Odkąd mieszkam na południu Włoch z zupełnie innymi krajobrazami to takie miasteczka stały się dla mnie przeurocze 🙂

Pomysł jak znalazł na szybki wypad rodzinny w te wakacje, urocze miejsca trzeba kolekcjonować zwiedzaniem. 🙂
Bookendorfina

CocoRose 14 czerwca 2017
| |

Nie byłam nigdy w Czechach tzn. byłam tuż za granicą w najbliższym spożywczaku po czekoladę 😉 Podziwiam za podróżowanie i zwiedzanie, ja lubię tylko podróżować bez oglądania zabytków itp. Życzę powodzenia i pięknych miejsc do odwiedzania 🙂

Parisbymoni 13 czerwca 2017
| |

Lubie czytac o takich miejsach; sa blisko nas, a prawie w ogole o nich sie nie mowi. Chetnie odwiedze kiedys to spokojne miasteczko, zdjecia sa przepiekne !

Magda 11 czerwca 2017
| |

Urocze miasteczko i wygląda jakby tego dnia było całe dla Was 🙂

Zołza z kitką. 11 czerwca 2017
| |

Zdjęcia są piękne! Miasto wydaje się tak ciekawe! 🙂

Paulina Rzeszutek 11 czerwca 2017
| |

super, browar rzemielśniczy bajka:) pochodzę z ziemi kłodzkiej a nigdy nie byłam w Broumov, namówione:0

Bebe Talent 11 czerwca 2017
| |

Ale bajkowy rynek. Miasteczko nieco kojarzy mi się z Zamościem, nieco z Łańcutem. Piękne miejsce na wycieczkę.

Yakie Fayne 11 czerwca 2017
| |

Jak tam pięknie ! Koniecznie musimy tam z rodzinką pojechać w te wakacje <3

Karola | Życie Me 10 czerwca 2017
| |

Już od jakiegoś czasu się wybieramy i – jak to bywa – wybrać się nie możemy. A tu, patrząc po zdjęciach, nie ma na co czekać, bo to naprawdę perełka. No i zawsze po drodze można na jakieś spacerek na szlak wyskoczyć. 🙂

Bogusława Pawłowska 10 czerwca 2017
| |

Bardzo piękne miejsce. Kto by pomyslal, że bywając co oku w tych okolicach nadal nie znam tego miejsca.

Miałam odwiedzić te miasteczko przy okazji zeszłorocznej majówki w Kotlinie Kłodzkiej i już żałuję, że nie dojechałam. Ślicznie tam jest, może w tym roku się uda 🙂

Andrzej Maj 10 czerwca 2017
| |

Uwielbiam takiego typu miasteczka i te odwiedzę na pewno. Bez natlok ludzi, gdzie mozna odpoczac i przy okazji pozwiedzac.

Ale urocze te kamieniczki w rynku 🙂

Olka 8 czerwca 2017
| |

Szczerze mówiąc nie miałam pojęcia, że tak blisko granicy jest tak śliczne miasteczko. Czechy, jak i Słowacja są szalenie różnorodne i warto odkrywać także naszych południowych sąsiadów. 🙂

Piękne miejsce z piękną historią. I wygląda na zupełnie…puste. Czy tam nie było innych turystów?
Dziwi mnie to pewnie dlatego, że w Londynie, który my odkrywamy obecnie z dziećmi, zawsze jest mnóstwo ludzi i wszechobecny tłok. Nie mówiąc już o kolejkach, tak upodobanych przez londyńczyków. 😉