W południowym zakątku Anglii, niecałe 100 km na południowy wschód od Londynu w hrabstwie Kent znajduje się olśniewające, pełne życia i wielu atrakcji turystycznych, historycznych, kulturowych i religijnych miasto – Canterbury.
To historyczny ośrodek uniwersytecki i siedziba brytyjskiego kościoła. Przed założeniem miasta znajdowała się tutaj osada Brytów, która została nazwana Durovernum Cantiacorum przez Rzymian po podbojach w pierwszej połowie pierwszego wieku. Pozostałości z czasów rzymskich podziwiać można w założonym w 1961 roku Muzeum w Canterbury.
W samym sercu miasta znajduje się jego najcenniejszy zabytek – Kościół Macierzysty Kościoła Anglii i siedziba prymasa Anglii (Mother Church Of The Church of England Seat Of The Primate of All England) – monumentalna średniowieczna katedra wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, uświęcona krwią męczeńską Świętego Tomasza Becketa.
Założona w 602 roku, przez prowadzącego misjonarską działalność Świętego Augustyna, katedra w Canterbury jest kolebką Kościoła anglikańskiego, a zarazem najważniejszym centrum wśród wszystkich odłamów Kościoła anglikańskiego na całym świecie.
Po zakończonej sukcesem misji nawracania pogan w 597 roku Święty Augustyn zastał pierwszym arcybiskupem Canterbury. W 1162 roku z inicjatywy króla Henryka II arcybiskupem Canterbury został przyjaciel króla, św. Tomasz Beckett, który przyjął te godność z niechęcią przewidując pogorszenie się stosunków z królem w następstwie swej nieugiętej postawy w sprawach kościoła i jego niezależności. Po banicji Tomasz powrócił do Anglii 30-go listopada 1170 roku, witany entuzjastycznie przez lud. Jego stosunki z królem pogorszyły się jednak i Henryk sprowokował czterech rycerzy do zamachu na Arcybiskupa w jego katedrze wieczorem 29-go grudnia 1170 roku. Śmierć i męczeństwo Tomasza wywołały oburzenie w całej Europie, a wieści o cudach przy jego grobie powodowały wzrost kultu. Papież Aleksander III wyniósł Tomasza na ołtarze 21 lutego 1173 roku, a król Henryk pokutował publicznie przy grobie świętego. Canterbury stało się chrześcijańskim ośrodkiem pielgrzymek, a grób św. Tomasza – centrum kultu i modlitwy. Dopiero w 1538 roku król Henryk VIII w następstwie schizmy zniszczył ten relikwiarz. Niektóre relikwie z katedry w Canterbury z tego okresu ocalały i można je oglądać w kaplicy Męczenników.Pielgrzymki stały się głównym motywem „Opowieści kanterberyjskich” angielskiego poety Geoffrey Chaucera.
Kolejnym interesującym obiektem sakralnym jest Kościół Świętego Marcina, znajdujący się nieco poza centrum miasta. Jest to najstarszy kościół założony w Anglii. Powstał on w VI wieku jako prywatna kaplica królowej Berthy z Kentu, przed przybyciem Augustyna z Rzymu. Wierni nadal korzystają ze świątyni podczas odbywających się w niej cotygodniowych mszy.
Canterbury to drugie (po Londynie) najliczniej odwiedzane miejsce przez turystów w całej Anglii.
Warto także zobaczyć również miasto z innej perspektywy – z pokładu łodzi na rzece Stour. Łodzie odpływają kilka razy na godzinę spod restauracji The Old Weavers przy King’s Bridge a rejs z przewodnikiem trwa około 40 minut.
Na końcu High Street znajduje się średniowieczna brama wjazdowa do miasta – Westgate. Ta wysoka na 18 m zachodnia brama muru miejskiego jest największą zachowaną bramą w Anglii. Zbudowana około 1379 Westgate jest ostatnią ocalałą z siedmiu średniowiecznych bram w Canterbury. Jest ona dobrze zachowana i dziś stanowi jeden z najbardziej charakterystycznych zabytków miasta.
Miłym sposobem na spędzenie czasu jest wizyta w Westgate Gardens, które stanowią jedną z najstarszych publicznych przestrzeni zielonych w Anglii. Park ten jest prawdziwą wizytówką miasta. Przepływająca przez niego rzeka, z łódkami, kaczkami, a także pozostałości murów rzymskich czynią Westgate Gardens tak wyjątkowym miejscem.W parku znajduje się 200-letni plantan, który jest najprawdopodobniej największym drzewem tego rodzaju w kraju, oraz imponujący wiktoriański dom – Tower House, będący biurem burmistrza miasta.
Mieszkałam przez kilka miesięcy bardzo niedaleko Canterbury i niejednokrotnie miałam okazję wejść do katedry, ale jakoś tego nie zrobiłam. Później tego żałowałam, ale teraz, jak zobaczyłam zdjęcia z wewnątrz to żałuję jeszcze bardziej 🙁
Ale samo Canterbury jest faktycznie ładne, a nawet nie wiedziałam, że jest tak popularne. Myślałam, że po Londynie to może Liverpool, Manchester albo może Dover, a tu taka mieścinka 🙂
I wielka szkoda, że wtedy nie wiedziałam, że po tej rzeczce odbywają się rejsy.
Pozdrawiam serdecznie, miłego dnia 🙂
Rejs jest bardzo relaksujący i można się podczas niego wiele dowiedzieć o historii miasta.